środa, 8 lipca 2015

Lądowanie

No i stało się:) Jestem na Malcie!!! Lot- cóż, dla mnie uczucie ekscytacji pomieszane z przerażeniem...Zachwyt nad cudownością otaczającej przestrzeni i myśl, czy uda się tej ogromnej maszynie dowieść mnie na miejsce:)
Ale jak widzicie- udało się...
To zacznijmy od początku...
Szkoła, w której pracuję, przystąpiła do projektu Erasmus +, ale w wyniku rekrutacji znaleźliśmy się na miejscu rezerwowym. Na szczęście otrzymaliśmy fundusze z projektu PO WER i kadra naszej szkoły może rozwijać swoje umiejętności i kompetencje na kursach zagranicznych. Ja wraz z moimi trzema koleżankami po fachu wyruszyłyśmy, a raczej wyleciałyśmy;) na Maltę, aby efektywnie i efektownie;) uczestniczyć w zajęciach organizowanych przez:

To niezwykłe doświadczenie rozpoczęłyśmy od zameldowania się w naszych pokojach....tak zaczął się mój maltański sen...




 
Nasza czwórka:) od lewej:Agnieszka, Ja;) Nina, Aneta i of course our Douglas:)

Zapytacie, kto to Douglas...Jest trochę nieśmiały więc przedstawię Wam go troszkę później:)

Miłego dnia nie tylko na Malcie :)